czwartek, lutego 18, 2010

138. Tak, tak, ja wciąż pamiętam, że mam bloga.

A najlepszym na to dowodem jest fakt, że nawet zmieniłam na nim szablon. Niedługo szablony będę zmieniać częściej niż dodawać nowe notki... hmm...

Ale tak naprawdę to nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że nie miałam zbyt wielkiej potrzeby blogowania. Znaczy to bowiem, że wszystko ze mną w porządku, normalnie rozmawiam z ludźmi i staję się na powrót usocjalizowana. Znaczy to też, że muszę się nauczyć blogować w inny sposób - tj. inny, niż dotychczas. Już bez zbytniego uzewnętrzniania myśli i uczuć, ale bardziej może refleksyjnie i felietonistycznie. A może całkiem zwyczajnie i opisowo? Nie wiem. W każdym razie wiem, że nie chcę porzucić blogowania i dlatego muszę odkryć jego inną stronę. Mocno kusiło mnie blogowanie ze zdjęciami, ale po pewnym czasie doszłam do wniosku, że musiałabym mieć chociaż trochę lepszy aparat, a na takowy się nie zanosi. Cóż, może kiedyś.

Wyjątkowo pozytywnie zmotywował mnie dzisiaj tekst, o którym kiedyś wspomniała mi Agniesia, a który na swoim blipie zamieścił Pan Motywator. Mam już bardzo ambitny plan wstawania codziennie o 7, co wiąże się z godziną 24 jako najpóźniejszą do zaśnięcia. Ha, może się uda, szczególnie, że ferie wydają się być dobrym czasem do wprowadzenia tego pozytywnego nawyku. Jako autopilota postanawiam ustawić: wyłączam budzik, wstaję, idę do łazienki, tonikuję się i kremuję (wszak dzień należy zacząć od czegoś przyjemnego... :)), wracam do pokoju, poranna modlitwa, ścielę łóżko i dzień można uznać za oficjalnie rozpoczęty! Zawsze demotywował mnie do działania widok cudownie ciepłego łóżeczka z rozmemłaną pościelą - mam nadzieję, że jego ścielenie da pozytywne efekty.

W ogóle, ten tekst dał mi motywację do wielu rzeczy, sama nie wiem, dlaczego. Urządziłam sobie dzisiaj Dzień Sprzątania, posprzątałam cały swój pokój, łącznie z szafą z ciuchami i na dodatek zrobiłam porządki u Mamy w pokoju i wyprasowałam stertę ubrań. Jestem z siebie dumna i już nie mogę się doczekać, co będzie, jak zacznę wstawać wcześniej... :D

Mam już pomysł na kolejną notkę, która będzie już bardziej w nastroju refleksyjnym, czyli taka, jakie sobie na tego bloga planuję. W sumie ten pomysł siedzi sobie we mnie już od dawna i czeka na realizację. Tak więc możecie oczekiwać nowego posta szybciej, niż mogłybyście się spodziewać.

Całusy.

2 komentarze:

  1. Świetnie kochanie! Oby tak dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju, jak mi się podoba ten szablon! :) W każdym razie... też muszę wrócić do porannego wstawania, bo ostatnio miałam małą przerwę, ale mam nadzieję; że dam radę. A wiesz, też ostatnio szukam swojego blogowego stylu pisania :) tak więc poszukajmy razem xD ;*

    OdpowiedzUsuń